Składniki
200g śliwek
50g płatków owsianych
łyżeczka masła
łyżeczka miodu
łyżka mąki
Wykonanie:
W garnuszku rozpuszczamy masło z miodem. Do osobnego naczynia kroimy śliwki. Gdy masło z miodem trochę przestygnie łączymy je z mąką i płatkami.
Śliwki okrywamy mieszanką z płatkami i pieczemy 25min w 180stopniach
***
W piątek byłam już na ostatnich zawodach.. porażka życia. Ostatni raz biegam jak jestem chora! Obiecuje!
Na dworze 3 stopnie, ja chora i na dodatek startowałam w samym topie i krótkich spodenkach.
Pozdrawiam..
W ogóle nie chciałam biec, nienawidzę dystansu 800m,a jeszcze godzinę przed biegiem spałam w autobusie bo się źle czułam, a po biegu zwijałam się z powodu bólu nerek.
Na tych zawodach również pożegnałam się oficjalnie ze swoim starym trenerem i obiecałam mu, że za rok będzie mi kibicował na OOM na 3000m.
Rozmawiałam również z moim nowym trenerem i zauważył on, że mam jakiś problem z bieganiem na zawodach. Powiedział mi, że mogę wiele osiągnąć ale musi najpierw znaleźć na mnie sposób bo nie wierzył, że zmęczyłam sie podczas tego biegu, bo przecież widzi jak biegam na treningach..
Polecacie jakieś sposoby na uwierzenie w siebie?
200g śliwek
50g płatków owsianych
łyżeczka masła
łyżeczka miodu
łyżka mąki
Wykonanie:
W garnuszku rozpuszczamy masło z miodem. Do osobnego naczynia kroimy śliwki. Gdy masło z miodem trochę przestygnie łączymy je z mąką i płatkami.
Śliwki okrywamy mieszanką z płatkami i pieczemy 25min w 180stopniach
***
W piątek byłam już na ostatnich zawodach.. porażka życia. Ostatni raz biegam jak jestem chora! Obiecuje!
Na dworze 3 stopnie, ja chora i na dodatek startowałam w samym topie i krótkich spodenkach.
Pozdrawiam..
W ogóle nie chciałam biec, nienawidzę dystansu 800m,a jeszcze godzinę przed biegiem spałam w autobusie bo się źle czułam, a po biegu zwijałam się z powodu bólu nerek.
Na tych zawodach również pożegnałam się oficjalnie ze swoim starym trenerem i obiecałam mu, że za rok będzie mi kibicował na OOM na 3000m.
Rozmawiałam również z moim nowym trenerem i zauważył on, że mam jakiś problem z bieganiem na zawodach. Powiedział mi, że mogę wiele osiągnąć ale musi najpierw znaleźć na mnie sposób bo nie wierzył, że zmęczyłam sie podczas tego biegu, bo przecież widzi jak biegam na treningach..
Polecacie jakieś sposoby na uwierzenie w siebie?
zasłużyłas w pelni na porządny odpoczynek!
OdpowiedzUsuńmyślę, że nei ma cudownych sposobów. wszystko siedzi w glowie. ja sobie powtarzam, że jestem tego warta i że przy odpowiednim uporze da się osiągnac naprawdę duzo : )Czasem pomagają mi też wszelkie mtoywacyjne filmy i podcasty, ale to raczej dodatek ;)
moze zmiana trenera wyjdzie na dobre? :)
mimo że poprzedni był tak ojciec to też tak myślę :)
Usuńsama mam problem z uwierzeniem w siebie, więc tu akurat nie pomogę, ale będę za Ciebie trzymać kciuki! :)
OdpowiedzUsuńp.s. nie wiem czy oglądałaś, ale jest bardzo fajny film McFarland (2014 r.), o bieganiu, polecam :)
jutro albo dzisiaj jeszcze obejrze :)
Usuńśniadanie pyszne ;)
OdpowiedzUsuńCo do biegu to zielonego pojęcia nie ma w czym leży przyczyna.. Może jednak w terenie masz gorzej biegać, niż na bieżni? Bo to jednak spora różnica :(
to było na bieżni
UsuńMusisz kochana sobie trochę odpocząć też, pamiętaj o regeneracji! Co do wiary w siebie to chyba każdy z nas ma w sobie pewien pierwiastek umniejszania swoich zdolności i ciężko nam docenić siebie, sama mam z tym problem. Jednak warto wierzyć w siebie, to motywujące i zdrowe! :-) Jesteś wspaniała, masz wiele sukcesów z których możesz być dumna tak więc tylko się cieszyć!
OdpowiedzUsuńdziękuje kochana! tak pamiętam o regeneracji :)
UsuńCzasem też trzeba odpuścić i nie ryzykować kosztem zdrowia. :( Wiem, że to cholernie ciężkie, bo niemal ryczałam, gdy złapało mnie choróbsko tuż przed eliminacjami powiatowymi z koszykówki, gdzie jako kapitan miałam zostawić drużynę… Bardzo ciężkie to było… Wróciłam na finały, które wygrałyśmy, a następnie na kolejne dwa etapy. W pełni sił - zdecydowanie bardziej pomogłam drużynie. Czasem… po prostu trzeba odpuścić.
OdpowiedzUsuńWiara w siebie? Kluczem jest chyba robienie wszystkiego dla siebie, a nie dla innych. Trzeba przestawić swoje priorytety i nie przejmować się opinią innych o tym, co robimy. Trzymam za Ciebie kciuki! ;o))))))
tylko ja nie chciałam biegać, ale trener powiedział że nie mam wyboru bo to tylko 800m
UsuńMyślę, że nie powinnaś biec podczas choroby... Chociaż myślę, że gdybym była na Twoim miejscu, też bym pobiegła. Myślę, że nie potrafiłabym sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, jak uwierzyć w siebie. Cały czas z tym walczę... Ale masz ode mnie mocnego przytulasa :*
ja tam nie chciałam biec xD ale trener uznał że muszę :)
Usuńżeby uwierzyć w siebie musisz polubić siebie, musisz zacząć chcieć obcować sama ze sobą tak naprawdę.
OdpowiedzUsuńjest jakaś książka na ten temat? XD
UsuńMoją receptą na wiarę w siebie jest zaakceptowanie swoich wad ;)
OdpowiedzUsuńmoże też jakis sposób
UsuńNie ma to jak porządnie i pysznie rozpocząć dzień :-)
OdpowiedzUsuńracja
Usuń