![]() |
Jajecznica z suszonymi pomidorami, szczypiorkiem podana z chlebem żytnim, pomidorem, papryką i kiełkami |
Wczoraj ok 20 odbyły się moje pierwsze zajęcia Pole Dance.
Zacznijmy od tego, że nie mogłam znaleźć miejsca gdzie się odbywały, ale całe szczęście mam nawyk bycia wszędzie wcześniej, więc się nie spóźniłam.
Jak to przeważnie bywa gdy jesteśmy w nowej sytuacji, wśród nowych ludzi czułam się trochę niepewnie, ale szybko minęło to uczucie przez wspaniałą atmosferę.
Grupa liczy 8osób, jedna dziewczyna jest w moim wieku, a reszta kobiet ok 10lat starsze (czego bym nigdy nie powiedziała!! Dałabym sobie rękę uciąć, że mają po 17-19lat)
Instruktorka jest mega pozytywną osobą!
Dusza dziecka w dorosłym ciele, radosna, pogodna i widać, że pozytywnie nastawiona.
Widać na pierwszy rzut oka, że umie zapewnić miłą atmosferę.
Co do treningu, figur itp to stwierdzam, że samo w sobie to nie jest tak trudne jak wygląda.
Nie trzeba mieć nie wiadomo jakiej siły (w końcu ja sobie poradziłam, a jak wiecie silnych rąk nie mam).
Najtrudniejsze jest chyba czucie własnego ciała i kontrolowanie go, no i oczywiście jak zawsze najtrudniejsza jest wiara we własne możliwości.
Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu od 19:45, trwają godzinkę.
Więc w takim układzie będę w domku o ok 22. Co za życie! A Gazele wstają o 5, żeby się uczyć.
No to co? 6,5h snu?
Mam nadzieję, że Pole Dance przyniesie zamierzone efekty.
Moim celem jest głównie wzmocnienie rąk i brzucha, oczywiście nie pomijając faktu, że chciałabym tak wywijać na rurze. :)
Gorąco polecam POLE DANCE ZIELONA GÓRA
Zacznijmy od tego, że nie mogłam znaleźć miejsca gdzie się odbywały, ale całe szczęście mam nawyk bycia wszędzie wcześniej, więc się nie spóźniłam.
Jak to przeważnie bywa gdy jesteśmy w nowej sytuacji, wśród nowych ludzi czułam się trochę niepewnie, ale szybko minęło to uczucie przez wspaniałą atmosferę.
Grupa liczy 8osób, jedna dziewczyna jest w moim wieku, a reszta kobiet ok 10lat starsze (czego bym nigdy nie powiedziała!! Dałabym sobie rękę uciąć, że mają po 17-19lat)
Instruktorka jest mega pozytywną osobą!
Dusza dziecka w dorosłym ciele, radosna, pogodna i widać, że pozytywnie nastawiona.
Widać na pierwszy rzut oka, że umie zapewnić miłą atmosferę.
Co do treningu, figur itp to stwierdzam, że samo w sobie to nie jest tak trudne jak wygląda.
Nie trzeba mieć nie wiadomo jakiej siły (w końcu ja sobie poradziłam, a jak wiecie silnych rąk nie mam).
Najtrudniejsze jest chyba czucie własnego ciała i kontrolowanie go, no i oczywiście jak zawsze najtrudniejsza jest wiara we własne możliwości.
Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu od 19:45, trwają godzinkę.
Więc w takim układzie będę w domku o ok 22. Co za życie! A Gazele wstają o 5, żeby się uczyć.
No to co? 6,5h snu?
Mam nadzieję, że Pole Dance przyniesie zamierzone efekty.
Moim celem jest głównie wzmocnienie rąk i brzucha, oczywiście nie pomijając faktu, że chciałabym tak wywijać na rurze. :)
Gorąco polecam POLE DANCE ZIELONA GÓRA
Zazdroszczę, bo sama zawsze chciałam spróbować! :-)
OdpowiedzUsuńja właśnie też, dlatego się zapisałam
UsuńNie wiem czy miałabym tyle odwagi by spróbować,ale może być fajnie:)
OdpowiedzUsuńuwierz mi że jestem bardzo nieśmiała
UsuńOchhh i ja na zajęcia Pole Dance mam zamiar w przyszłości się zapisać. ;) Jako dodatek do siłowni/koszykówki i innych treningów. Jednak wystartuję z tym dopiero za jakieś 3 lata, kiedy na studiach będę miała większy dostęp na takie zajęcia. ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na zajęciach i wytrwałości! ;)))
dziękuję!:)
UsuńTakie zajęcia mogą być super :)
OdpowiedzUsuńA śniadanko wygląda mega smacznie i kolorowo :D
mi się bardzo podobają :)
Usuńoj, ja też dobrze wspominam pole dance, ale chyba sobie uszkodziłam tam ręce i w sumie też z tego powodu zrezygnowałam. A na pierwsze zajęcia też się spóźniłąm :D
OdpowiedzUsuńa co sobie zrobiłaś i jak? :)
UsuńPowodzenia, podziwiam Cie coraz bardziej :*
OdpowiedzUsuńoj dziękuję bardzo kochana!:)
UsuńNo proszę, kolejne doświadczenie za Tobą. Świetnie, że się spodobało! :)
OdpowiedzUsuńi zapisałam się na cały miesiąc :)
Usuń6,5 godziny snu to dużo, ja pamiętam maraton jak spałam po 3 , można się przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńgrunt ,że siebie realizujesz. ;)
btw. muszę w końcu spróbować jajecznicy z suszonymi pomidorami!
jest pyszna!! nie mogę uwierzyć że kiedyś spałam do 11 XD
UsuńBardzo mi sie podoba ten pole dance, ale niestety nie mam kompletnie czasu na wplecenie go do mojego harmonogramu zajęć. Ciesze się, że zaczynasz coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńA jajecznica świetna, wieki nie jadłam na śniadanie ;/
ja codziennie jestem od rana dopiero o 18 w domu, jem obiad i muszę o 19 już wyjść na pole dance i wracam o 22.
UsuńMieszkasz w zielonej górze czy dojeżdżasz?
OdpowiedzUsuń