Pieczona owsianka z jabłkiem i rabarbarem, podana z miodem, pecanami i kawa z mlekiem |
Składniki:
50g płatków owsianych
jajo
pół jabłka (100g)
15g rodzynek
rabarbar
łyżka siemienia lnianego
Dodatki:
łyżeczka miodu
5g orzechów pecan
Wykonanie:
Płatki, rodzynki i siemię zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na noc. Rano kroimy jabłko i rabarbar, roztrzepujemy jajo i dodajemy składniki które leżakowały noc w wodzie. Wszystko dokładnie mieszamy i wstawiamy do piekarnika na 20min w 180stopniach.
50g płatków owsianych
jajo
pół jabłka (100g)
15g rodzynek
rabarbar
łyżka siemienia lnianego
Dodatki:
łyżeczka miodu
5g orzechów pecan
Wykonanie:
Płatki, rodzynki i siemię zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na noc. Rano kroimy jabłko i rabarbar, roztrzepujemy jajo i dodajemy składniki które leżakowały noc w wodzie. Wszystko dokładnie mieszamy i wstawiamy do piekarnika na 20min w 180stopniach.
17B/18T/82W/510kcal
***
Oglądając rano telewizję usłyszałam o wcześniaku któremu wszczepili rozrusznik.
Powinniśmy szanować swoje życie, bo są ludzie którzy od urodzenia walczą żeby żyć.
Bardzo poruszają mną takie tematy, ponieważ sama urodziłam się w7miesiącu i ważyłam niecałe 1,2kg.
Przeszłam transfuzję krwi i leżałam długo w inkubatorze.
Patrząc na to z perspektywy czasu jetem świadoma, że po coś sie pojawiłam i po coś walczyłam o swoje życie.
Nie mam zamiaru kiedykolwiek poddać się jeżeli chodzi o walkę o moją przyszłość. Chcę czerpać pełnymi garściami i wiedzieć, że mam wyższy cel i nigdy nie poddam się.
Nie zmarnuje życia o które walczyłam!
Ty też go nie marnuj!
Oglądając rano telewizję usłyszałam o wcześniaku któremu wszczepili rozrusznik.
Powinniśmy szanować swoje życie, bo są ludzie którzy od urodzenia walczą żeby żyć.
Bardzo poruszają mną takie tematy, ponieważ sama urodziłam się w7miesiącu i ważyłam niecałe 1,2kg.
Przeszłam transfuzję krwi i leżałam długo w inkubatorze.
Patrząc na to z perspektywy czasu jetem świadoma, że po coś sie pojawiłam i po coś walczyłam o swoje życie.
Nie mam zamiaru kiedykolwiek poddać się jeżeli chodzi o walkę o moją przyszłość. Chcę czerpać pełnymi garściami i wiedzieć, że mam wyższy cel i nigdy nie poddam się.
Nie zmarnuje życia o które walczyłam!
Ty też go nie marnuj!
dokładnie! nie możemy zmarnować swojego życia, bo skoro jesteśmy, to jednak w jakimś celu! trzeba o siebie dbać i cieszyć każdą chwilą!
OdpowiedzUsuńcarpe diem! ♥
UsuńPatrzę, że poruszyłyśmy dzisiaj podobny temat- marnowania życia. I nawet nie wiesz jak cieszą takie słowa, tyle w nich pozytywów, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńnormalnie siostra od blogerowych morałów ♥ dziękuję :*
UsuńMądrze napisane. ;* carpe diem. ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ♥
UsuńJeju jak pięknie napisane... nie marnujmy życia, jest zbyt piękne! Walczmy zawsze.
OdpowiedzUsuńPiękne śniadanko, super pomysł z zapieczeniem. :-)
dziękuję! Nie miałam kompletnie pomysłu na post więc sama jestem dumna!:) ♥
UsuńUwielbiam pieczone pekany :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone orzechy! ♥
UsuńNapatrzeć się na nią nie mogę! :) Ale zjeść to też bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńŚlinotok gwarantowany ♥ zapraszam :)
UsuńO rany, nie wiem jak Ty mogłaś zdążyć porobić zdjęcia, bo ja bym chyba nie wytrzymała mając takie pyszności przed sobą:)
OdpowiedzUsuńJakoś musze sobie z tym radzić haha
UsuńMuszę sobie zaserwować pieczoną owsiankę!
OdpowiedzUsuńchodziła za mną już kilka dni :)
UsuńDawno nie odpalałam piekarnika, a Twoja owsianka jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńKOlejne madrości :)
dziękuję bardzo za miłe słowa, wiele to dla mnie znaczy :)
Usuńpieczone owsianki robię zdecydowanie za rzadko! :< a są taak pyszne! :)
OdpowiedzUsuńCzęsto, kiedy mam już dość i moje życie wydaje mi się bezsensowne, myślę sobie, że gdyby nic nie znaczyło - nie przyszłabym na świat i nie doczekała dzisiejszego dnia. Trzeba we wszystkim znajdować pozytywy ;)
OdpowiedzUsuńPieczona owsianka ♥ Muszę ją znów zrobić!